Michałów, Pogorzela i Owiesno. Niewielkie miejscowości na Dolnym Śląsku, które łączy jedna historia – rodu Pogorzelów herbu Grzymała. Zwani tak byli począwszy od XIV w., od wsi Pogorzela, która była ich gniazdem rodowym. W XIII w. najbardziej wpływowi przedstawiciele tego rodu wywodzili się z pobliskiego Michałowa. Za protoplastę Pogorzelów uważany jest Jarach, który pojawia się w 2 połowie XII w. najbliższym otoczeniu protoplasty Piastów Śląskich, księcia Bolesława Wysokiego. Syn Jaracha, Jarosław za czasów Henryka Pobożnego dostąpił najwyższych godności ziemskich, mianowicie kasztelanii ryczyńskiej i niemczańskiej. Co do roli i kompetencji kasztelanów obecnie zdania historyków są podzielone. Zapewne z początkiem XIII w. stanowiły one ogniwo administracji księstwa, zwłaszcza w systemie obronnym i podatkowym, później zaś, głównie pod wpływem rozwoju immunitetu i kolonizacji na prawie niemieckim, ich rola spadła, ewoluowały to roli lenna bądź zamku dzierżawionego wraz z okolicznymi ziemiami. Spośród kasztelani śląskich ryczyńska i niemczańska były najbardziej prestiżowe a ci, co na nich zasiadali należeli do najwęższego grona książęcych doradców i brali udział w radzie książęcej. Synowie wspomnianego Jarosława, Bogusław, Przecław, Budziwój, Janusz i Jarosław rozwijali karierę urzędniczą, pełniąc rozmaite godności na dworze kolejnych Piastów śląskich, Henryka Pobożnego, Bolesława Rogatki i Henryka III Białego. Najpotężniejszy z braci, Janusz, kasztelan Niemczy, jeśli wierzyć piszącemu dwieście lat później Janowi Długoszowi, wziął udział w zamachu na księcia wrocławskiego Henryka IV Probusa, zorganizowanym przez księcia legnickiego Bolesława Rogatkę. Książę wrocławski został porwany celem wymuszenia na nim ustępstw terytorialnych względem księcia legnickiego. Po odzyskaniu wolności Henryk Probus, jak podaje Długosz, miał umieścić zdrajców, w tym także Janusza w ciężkim więzieniu. Co prawa, żadne inne źródło nie potwierdza takiego finału sprawy, jednak dziejopis może mieć rację, bowiem kariera Pogorzelów po tych wydarzeniach wyraźnie przygasa. Przedstawiciele tej linii rodu nie występują odtąd zbyt często w otoczeniu księcia i nie sprawują prestiżowych urzędów. Inaczej sprawa się przedstawia z inną linią Pogorzelów, linią, która pochodziła Przecława, syna protoplasty Jaracha. Przecław rozwinął karierę na dworze głogowskim, gdzie dostąpił godności kasztelana. Jego syn Mroczko przebywał na dworze Bolesława Rogatki i został kasztelanem Ryczyna. Później jednak drogi Mroczki i Rogatki rozeszły się. Kasztelanię ryczyńską objął Berold zaś Mroczko wszedł w kręgi osób związanych prawdopodobnie spiskiem przeciw Rogatce, który ostatecznie doprowadził do podziału Śląska i objęciem przez Henryka III Białego rządów we Wrocławiu. W kolejnych latach Mroczko przebywał na dworze opolskim, gdzie objął urząd palatyna. Jeden z synów Mroczki, Jarosław za czasów Henryka Probusa był kasztelanem Barda i panem na zamku w Owieśnie.

Niezwykle cennymi pamiątkami po wyżej wymienionych postaciach są świątynie w Michałowie i Pogorzeli oraz zamek w Owieśnie.

Kościół pod wezwaniem św. Józefa Robotnika w Michałowie

Kościół w Michałowie wzmiankowany jest w źródłach w 1276 r. Wówczas to, przy okazji pogrzebu Budziwoja, jednego z synów Jarosława, doszło do zjazdu rodzinnego Pogorzelów i przekazania patronatu nad świątynią klasztorowi cystersów z Kamieńca Ząbkowickiego. Nie wiadomo jak wyglądał ówczesny kościół z Michalowie. Stan badań nie pozwala zweryfikować, czy ewentualnie zachowały się jakieś pozostałości po XIII-wiecznym kościele. Nie wiadomo, kiedy dokładnie powstał zachowany do dziś kościół. W czasach nowożytnych był kilkakrotnie przebudowywany z inicjatywy ówczesnych właścicieli Michałowa, w 1571 r. przez Hansa von Guttschreiber i w 1717 r. przez Antoniego Henryka von Guttschreiber. Z tych czasów zachowały się cenne elementy wyposażenia świątyni, renesansowa ambona i chrzcielnica, barokowy ołtarz i epitafia. Obecny wygląd kościół zawdzięcza przebudowie, która miała miejsce w latach dwudziestych XIX w. w stylu neogotyckim. Obecnie świątynia wymaga renowacji, przeprowadzenia badań architektonicznych, zwłaszcza pod kątem obecności polichromii pod tynkiem.

Kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa w Pogorzeli

Źródła pisane wskazują na to, że kościół znajdował się tutaj co najmniej od lat siedemdziesiątych XIII w. Nie ma pewności, czy jest to ta sama świątynia, która przetrwała do dziś. Badacze bowiem nie są zgodni co do jej datacji, którą szacują na drugą połowę XIII w. bądź pierwszą połowę XIV w. W XIV i XV w. wnętrze świątyni ozdobiono cennymi polichromiami, które przetrwały do dziś. Przedstawiają one Chrystusa Sędziego, symbole czterech ewangelistów, koronację oraz cykl życia Marii, Męża Boleści, Boga Ojca, postacie świętych i proroków. Kościół w Pogorzeli znajduje się na tzw. szlaku polichromii brzeskich, stanowiąc jeden z około dwudziestu obiektów zawierających malowidła gotyckie, znajdujących się w powiecie brzeskim. Na przestrzeni dziejów kościół był wielokrotnie przebudowywany, rozbudowywany i odnawiany. Wewnątrz warto zwrócić uwagę na XVI-wieczne całopostaciowe epitafium Kryzoldy z Pogorzelów oraz epitafium jej męża Hansa von Pannewitz, starosty kłodzkiego, ze sceną Ukrzyżowania. W kościele znajduje się także krypta, niestety wejście do niej jest zamurowane.

Zamek w Owieśnie

Wedle tradycji znajdowała się niegdyś w Owieśnie placówka zakonu templariuszy. Jedna z hipotez zakłada, że zakon rycerski został tu osadzony przez Pogorzelów, którzy byli właścicielami okolicznych dóbr. Niewykluczone, że protoplasta rodu Jaracz, przebywając w otoczeniu Bolesława Wysokiego, mógł nawiązać kontakty z templariuszami. Bolesław zaś, słynący z tężyzny fizycznej i sprawności na polu walki, przebywając jeszcze na wygnaniu w Niemczech, najprawdopodobniej wyprawił się też jako krzyżowiec do Ziemi Świętej. Niestety na poparcie tych hipotez brak źródeł.

Zamek istniał tu na pewno w XIV w. Siedziba rycerska znajdowała się tutaj już wcześniej, co najmniej od drugiej połowy XIII w., odtąd bowiem jeden z Pogorzelów, Jarosław pisał się „z Owiesna”. Pogorzelowie byli panami Owiesna do XVI w. Zamek wzniesiony został z kamienia, otoczony murem na planie koła o średnicy około 30 m i fosą. W południowo-zachodniej części założenia wznosiła się wieża. Jeszcze w XV w. rozpoczęto budowę drugiego traktu budynków na zewnątrz muru obronnego, od strony południowej, wraz z czworoboczną basztą. Zostało on rozbudowany w XVII w., pod rządami rodu von Bock, którzy byli właścicielami zamku od drugiej połowy XVI w.

Do 1679 r. zamek był jedną z rezydencji hrabiego Augusta z Legnicy, stryja ostatniego z Piastów, Jerzego Wilhelma brzeskiego. Później przeszedł w ręce rodu Nimptsch. Poprzez małżeństwo Heleny Karoliny Nimptsch z Johannem Wolframem von der Heyde zamek przeszedł we władanie rodu van der Heyde. Pod ich rządami, w połowie XVIII w. został przebudowany w stylu barokowym. Kolejna przebudowa w XIX w. miała miejsce już za rządów kolejnych właścicieli, Sedlitzów. Byli oni panami zamku od 1797 r., dzięki mariażowi Zofii von Heyde z Fryderykiem von Sedlitz, aż do 1945 r.

Obecnie zamek jest malowniczą ruiną, o unikatowej architekturze, złożonej z pozostałości po budowlach rozmieszczonych na planie koła wokół trapezoidalnego dziedzińca. Opiekę nad zamkiem sprawuje Fundacja Zamek Chudów.