Puginał falliczny. Co to takiego? To rodzaj sztyletu z ozdobną rękojeścią, przypominającą.. męskie genitalia. Takie to sztylety były bardzo modne w średniowieczu, w czasach Henryka IV Probusa. Właśnie ten władca między innymi taką to broń zwykł nosić. Przynajmniej tak został przedstawiony na tympanonie fundacyjnym w kościele św. Bartłomieja i św. Krzyża na Ostrowie Tumskim we Wrocławiu. Książę kazał wznieść świątynię na okoliczność zakończenia wieloletniego sporu z biskupem wrocławskim Tomaszem II, jako kolegiatę, hojnie ją uposażając. Dwa lata po dokonaniu aktu fundacji książę zmarł młodo w niewyjaśnionych po dziś dzień okolicznościach, pozostawiając swą fundację niedokończoną. Budowa ciągnęła się jeszcze długie lata. W XIV w. wykonany został tympanon fundacyjny, który po dziś dzień zdobi wnętrze świątyni. Widzimy na nim klęczącego księcia, wraz ze swą małżonką, Matyldą askańską, ofiarującego model Kościoła przed oblicze Tronu Łaski, czyli Boga Ojca ujmującego krzyż Chrystusowy. U pasa księcia widniej właśnie puginał falliczny. I jest to prawdopodobne, że to nie późniejsza XIV-wieczna tradycja, lecz fakt, że władca za życia taki nosił. Po pierwsze było to wówczas w modzie. Po drugie puginał służył manifestowaniu dumy męskości i płodności, co zwłaszcza w tamtych czasach miało wielkie znaczenie, a także świadczyło o gotowości obrony przed pomówieniem związanym ze sprawami potencji. Książę zmarł w wieku trzydziestu paru lat, nie pozostawiwszy żadnego potomstwa, co mogło istotnie wówczas rodzić pewne podejrzenia i plotki. Pozostawienie następcy było w średniowieczu jednym z obowiązków władcy.

Ze źródeł pisanych wiemy także, że władca nosił przy sobie sztylet. Przez długie lata Henryk wiódł spór z biskupem wrocławskim Tomaszem II. O co w tym wszystkim chodziło – wiele by pisać, temat na osobny wpis, wszak biskup pozostawił po sobie bogatą korespondencję, w której cały spór znajduje swe odzwierciedlenie, szczegółowe lecz jednostronne. Mniejsza o to. W jednym z listów z 4 sierpnia 1284 r. relacjonuje biskup Tomasz arcybiskupowi Jakubowi Śwince, że książę osobiście powalił na ziemię i zaatakował nożem biskupiego posła. Baronowie powstrzymali księcia i uratowali nieszczęśnika przed niechybnym końcem.

Na tympanonie fundacyjnym w kościele św. Bartłomieja i św. Krzyża przedstawiony jest puginał falliczny księcia niestety tylko w zarysie. Zainteresowanym polecam obejrzenie kopii takiego puginału, znalezionego w XIX w. w Sobótce, która prezentowana jest dziś na wystawie czasowej w kościele św. Marcina na Ostrowie Tumskim. Wystawa została stworzona przez Śląskie Studium Architektury ze szczególnym udziałem architekta Pawła Rajskiego na okoliczność zakończenia prac remontowych kościoła św. Marcina wykonanych w ramach działalności Fundacji Piastów Śląskich. Prócz puginału znajdziemy tu inne ciekawe przedmioty, które przeniosą nas w czasy Henryka IV Probusa, fundatora tej świątyni, jak kopie szklanicy św. Jadwigi, pasa rycerskiego, czy też sfałszowanej pieczęci książęcej. Przeniesieniu się oczyma wyobraźni i intelektu w czasy Probusowe dopomogą nam makiety, plansze i wizualizacje przedstawiające jak wyglądał wówczas Ostrów Tumski, jego architektura, zamek książęcy i zamkowa kaplica.