Ostrów Tumski już od ponad 1000 lat jest siedzibą biskupstwa wrocławskiego. Malownicza zabudowa tego urokliwego zakątka miasta pozostaje dziś w cieniu majestatycznych, gotyckich wież katedry św. Jana Chrzciciela i kościoła św. Bartłomieja i św. Krzyża. Zwiedzający Ostrów mogą usłyszeć tu i ówdzie opowieści, jak to w dawnych czasach teren ten stanowił enklawę władzy biskupiej na terytorium miasta, a władze świeckie niewiele miały tu do powiedzenia.. Nie zawsze jednak tak było. Ostrów stał się wyłączną domeną kościelną dopiero w XIV w. Wcześniej, począwszy od początku XI w., znajdowały się tu dwa ośrodki władzy, duchownej, której ośrodkiem była katedra i pałac biskupi, oraz świeckiej, której siedzibą był zamek książęcy, usytuowany w zachodniej części wyspy.
Badania archeologiczne wykazały, że już w X w. znajdował się tu gród, otoczony wałem drewniano-ziemnym. Na wschód od grodu roztaczało się podgrodzie, w obrębie którego usytuowana była kamienna świątynia. Powstanie tej zabudowy wiąże się z panowaniem czeskim na Dolnym Śląsku. Około 990 r. ziemie te zostały przyłączone przez Mieszka I do państwa polskiego. Po dokonaniu fundacji biskupstwa wrocławskiego w 1000 r. wspomnianą kamienną świątynię, usytuowaną we wschodniej części podgrodzia, przekształcono w katedrę. Niebawem stanęła tu także rezydencja biskupa wrocławskiego.
Wraz z nastaniem na ziemiach polskich rozbicia dzielnicowego Wrocław stał się głównym ośrodkiem dzielnicy śląskiej, a od 1248 r. księstwa wrocławskiego. W 2 połowie XII w., książę śląski Bolesław Wysoki wzniósł na terenie dawnego grodu murowaną budowlę osiemnastoboczną, pełniącą najprawdopodobniej obok funkcji rezydencjonalnych także sakralne. Zamek rozbudowywali kolejno następcy Bolesława Wysokiego, Henryk I Brodaty, Henryk II Pobożny, Henryk III Biały i przede wszystkim Henryk IV Probus. Więcej na temat zamku i faz jego rozbudowy znajdziecie tutaj. Za panowania Henryka IV Probusa, lubującego się w turniejach i poezji dworskiej, zamek stał się ważnym ośrodkiem kultury rycerskiej. Wraz z bezpotomną śmiercią księcia skończyła się świetność zamku. W XIV w. zamek przeszedł w użytkowanie kleru kolegiaty świętokrzyskiej. Z czasem zamek został rozebrany a na jego miejscu powstały działki i domy kanonickie.
Obszar, który rozpościera między pl. Bema a ul. Świętokrzyską, obejmując m. in. parking dla autokarów i dom zakonny Sióstr Szkolnych De Notre Dame, to teren dawnego zamku książęcego. Otoczony był murem obronnym, wzniesionym staraniem Henryka III Białego. Obok rezydencji książęcej znajdowały się tu budynki zaplecza gospodarczego, kuchnia, łaźnia, stajnia a także budowle sakralne. Lokalizacja najstarszej kaplicy wciąż pozostaje dla nas tajemnicą. Znamy jednak miejsce, w którym spoczywają, ukryte dziś pod ziemią, relikty późnoromańskiej, tzw. kaplicy z absydami, wzniesionej staraniem Henryka II Pobożnego. Szczęśliwie zachował się do naszych czasów kościółek św. Marcina, ufundowany przez Henryka IV Probusa z myślą, że będzie to miejsce jego wiecznego spoczynku. Więcej o tej fundacji znajdziecie tutaj.
Część rezydencjonalna znajdowała się w północnej części kompleksu, tam gdzie dziś wznosi się XIX-wieczny budynek klasztorny Sióstr Szkolnych De Notre Dame z rozległym pięknym ogrodem. W podziemiach i dolnych partiach budynku zachowały się relikty zamku książęcego oraz domów kanonickich. Badania prowadził tu w latach 70-tych profesor Edmund Małachowicz. Kolejne badania prowadzono tu w 2011-12 i 2014 r. Zaowocowały one weryfikacją wcześniejszych ustaleń Małachowicza oraz stworzeniem podziemnej trasy turystycznej. Badaniami architektonicznymi oraz zabezpieczeniem reliktów zamku kierowała prof. Małgorzata Chorowska z Politechniki Wrocławskiej. Zwiedzając podziemia klasztoru i ogród możemy podziwiać relikty osiemnastobocznej rezydencji Bolesława Wysokiego, relikty konstrukcji czasów Henryka III Białego, oktogonu Henryka IV Probusa, pozostałości domów i piwnicy kanonika..
Furty klasztoru otwarte są dla pielgrzymów i zwiedzających. Siostry zakonne prowadzą tu dom gości. Można zatrzymać się na nocleg, skorzystać ze smacznych posiłków, zwiedzić podziemny szlak turystyczny, pokontemplować w ogrodzie. Więcej na ten temat znajdziecie tutaj.
Wszystko to jednak dopiero początek. Na wschód od budynku klasztoru znajduje się teren wykopalisk archeologicznych z odsłoniętymi reliktami wschodniej sekcji książęcej budowli rezydencjonalnej. Wykopaliska prowadzono w 2014 r. I co dalej? Jak to zwykle bywa sprawa rozbija się o fundusze. Wrocław mógłby mieć wspaniałą podziemną trasę turystyczną, lepszą niż ta pod krakowskim rynkiem, która cieszy się przecież olbrzymią popularnością. Kraków ma kramy bogate, my moglibyśmy mieć zamek książęcy i związane z nim budowle sakralne.. Droga do tego jednak jeszcze daleka. Rzecz sprowadza się do zabezpieczenia reliktów odsłoniętych przez wykopaliska archeologiczne, dostosowaniu ich do zwiedzania i rozszerzenia tym samym szlaku turystycznego. Śmiałe projekty dotyczą wykopania tunelu, który łączyłby podziemia klasztoru z kościółkiem świętego Marcina i reliktami późnoromańskiej kaplicy z absydami.
Brak komentarzy