Mówiąc o nagrobkach Piastów śląskich eksponowanych w Muzeum Narodowym we Wrocławiu, główny akcent pada przede wszystkim na dwa dzieła, upamiętniające Henryka II Pobożnego i Henryka IV Probusa. Pierwszy z nich znany jest głównie z faktu, że poległ w bitwie pod Legnicą w 1241 r., usiłując bronić swego księstwa przed najazdem Tatarów. Druga postać odegrała znaczną rolę w procesie jednoczenia ziem i odnowy królestwa polskiego. Dziś chciałabym nieco uwagi poświęcić innemu nagrobkowi, który podobnie jak dwa wyżej wymienione, eksponowany jest w lapidarium Muzeum Narodowego we Wrocławiu, upamiętnia jednak postać znacznie mniej znaną. Mowa o Bolesławie III Rozrzutnym, księciu legnicko-brzeskim.

W politycznym spadku po ojcu, Henryku V Brzuchatym, odziedziczył waśń z księciem głogowskim. O co poszło? Konflikt znalazł swoje apogeum w 1290 r., gdy umarł książę wrocławski Henryk IV Probus. Henryk głogowski, zgodnie z testamentem zmarłego, objął po nim księstwo wrocławskie. Nie dane mu były długie tutaj rządy. Mieszczanie zbuntowali się i uznali swym władcą Henryka V Brzuchatego, księcia legnickiego. Głogowczyk musiał uchodzić z Wrocławia. Pozostali tu jednak jego stronnicy i obrońcy testamentu Henryka IV. Należał do nich Pakosław Grzymalita (Zdzieszyc) z synem Lutkiem (Lewkiem). Pakosław, wkrótce został skazany przez Henryka Grubego na śmierć za zabójstwo. Lutek pozostał na dworze księcia i podobno przez lata wiernie mu służył. Aż wreszcie w 1293 r. nadarzyła się okazja, by pomścić śmierć ojca. Legenda głosi, że pewnego wieczora Henryk Gruby w towarzystwie Lutka i za jego zarazem namową, udał się do łaźni. Gdy tam już przebywali, pozbawieni broni i odzienia, wtargnęli stronnicy Henryka III głogowskiego, z którymi Lutek był w zmowie. Napastnicy uprowadzili nagiego księcia i umieścili go w klatce. Henryk przebywał w niewoli trzy miesiące póki nie odstąpił Głogowczykowi znacznych terytoriów i sum pieniężnych.

Dwa lata po odzyskaniu wolności Henryk Gruby zmarł, osierociwszy córki i trzech synów. Bolesław miał wtedy pięć lat. Niebawem stał się nie tylko księciem dzielnicowym ale i zięciem króla Czech i Polski Wacława II, poślubiając jego córkę Małgorzatę. Gdy w 1306 r. zmarł Wacław III, Bolesław stał się konkurentem do tronu Czech i podjął także pewne działania celem zdobycia tronu polskiego. Dalekosiężne plany nie wypaliły a niespełnione ambicje znajdowały ujście w wystawnym stylu życia a z czasem także i w awanturniczych poczynaniach. W 1311 r. trzej synowie Henryka V Grubego podzielili między siebie ojcowiznę. Bolesław wybrał ziemię brzeską, która, jako najmniej korzystna, miała zostać spłacona dodatkowo przez pozostałych braci sumą 50 tysięcy grzywien. Wrocław przypadł Henrykowi VI. Władysław otrzymał księstwo legnickie. Rok później musiał je oddać Bolesławowi, ponieważ nie wypłacił mu należnych 32 tysięcy grzywien.

Liczył także na to, że przypadnie mu i jego synom księstwo wrocławskie. Henryk VI bowiem nie doczekał się męskiego potomka. Zabiegi Bolesława zmierzające do zamiany Legnicy na Wrocław nie wypaliły skutkiem sprzeciwu Henryka VI i mieszczan wrocławskich. Czary goryczy dopełniła wieść o tym, że Henryk przeznaczył księstwo wrocławskie królowi czeskiemu. W odpowiedzi i zarazem w przejawie swej bezsilności, uskuteczniał Bolesław rabunkowe najazdy na księstwo brata.

Podsumowując, oprócz zjednoczeniu w swym ręku Brześcia i Legnicy, politykę Bolesława cechowało jedno wielkie pasmo niepowodzeń, począwszy od niezaspokojonych pretensji do tronu czeskiego, poprzez nieudane próby sięgnięcia do tronu polskiego, skończywszy na daremnych zabiegach zdobycia Wrocławia. Obrazu panowania Bolesława dopełnia jego rozrzutność i niegospodarność w rządzeniu księstwem legnicko-brzeskim.

Ostatnie 10 lat żywota spędził, wraz ze swą drugą żoną Katarzyną Chorwacką, w Brzegu, oddawszy uprzednio synom, Wacławowi i Ludwikowi, Legnicę. Zmarł 21 kwietnia 1352 r., w wieku 61 lat. Powodem śmierci była podobno skłonność Bolesława do obżarstwa. Autor Kroniki książąt polskich, piszący na zlecenie Ludwika Bolesławowica, podaje, że książę dostał śmiertelnej niestrawności po zjedzeniu trzynastu kurcząt w trakcie uczty, wydanej przez siebie na okoliczność zakończenia wielkiego postu.

Pochowany został w kaplicy Książęcej w Lubiążu, ufundowanej przez siebie w latach 1311-12. Wyposażono ją w pięć ołtarzy, przy których co dnia odprawiano msze za duszę fundatora. Bolesław powiększył dobra klasztoru lubiąskiego o dwie wsie położone pod Niemczą, Olszany i Łagiewniki, te same, które przed dwudziestu laty przeznaczył Henryk Probus na fundację klasztoru cysterek..

Pierwotna tumba nie zachowała się. Do dzisiejszego dnia widoczne są w kaplicy ślady po kolejnej, barokowej tumbie. Płyta nagrobna, która niegdyś spoczywała na tumbie przetrwała we fragmentach i obecnie, w znacznej mierze zrekonstruowana, stanowi część ekspozycji lapidarium Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Widzimy na niej postać księcia, odzianą w strój rycerski, w lewej dłoni dzierżącą tarczę z wyobrażeniem orła śląskiego, w prawicy zaś trzymającą model ufundowanej przez siebie kaplicy w Lubiążu. Pod tarczą widoczny jest miecz. Głowę zdobi mitra książęca. Wzorem postaci ukazanych na innych nagrobkach książąt śląskich, Bolesław ukazany jest jako żywy i pełen dynamiki a jedynym symbolem śmierci wydaje się być poduszka, umieszczona pod głową księcia. Podobnie, jak w przypadku nagrobka Henryka IV Probusa, po obu stronach głowy Bolesława umieszczono tarcze z wyobrażeniem orła. Lew pod stopami księcia symbolizuje zwycięstwo nad złem. Podobne przesłanie niosą elementy dekoracji detalu w kaplicy Książęcej. Złe moce przedstawione zostały tu pod postacią uwodziciela z obnażonymi genitaliami, potwora, bazyliszka i syreny. Odrębną, niejednoznaczną wymowę, mają gryfy. Drogę do zbawienia i zmartwychwstania symbolizują wyobrażenia słonia, lwicy z małymi, pelikana, Samsona rozwierającego lwu paszczę i feniksa. Sklepienie nad miejscem, w którym niegdyś znajdował się nagrobek, wsparte jest na wspornikach ozdobionych symbolami czterech ewangelistów. W zworniku zaś znajduje się otwór, symbolizujący wejście do nieba.