Henryk IV Probus należy do postaci, które w historiografii doczekały się niezwykle skrajnych ocen. Kontrowersje budzą także sprawy związane z książęcymi mariażami. Dobrze jest póki są to hipotezy, domysły, dyskusje.. Gorzej, gdy historycy bądź osoby parające się historią lub usiłujące to robić powtarzają zasłyszane raz hipotezy jako historyczny dogmat. Tak właśnie stało się w przypadku sprawy mariaży Henryka IV Probusa. Możemy spotkać się z opinią, jakoby książę oddalił swoją pierwszą żonę, księżniczkę opolską. Tę to kruchą hipotezę niektórzy potraktowali jako historyczny dogmat, przyoblekając go w mniej lub bardziej fantastyczne wytwory swej wyobraźni. I czytamy o powszechnym zgorszeniu, które zapanowało po oddaleniu pierwszej żony i w obliczu ślubu z Matyldą, córką Ottona V Długiego, margrabiego brandenburskiego, o tym, że była to jego miłość z dawnych młodzieńczych lat, miłość od pierwszego wejrzenia.. Czytelnik wybaczy, że nie podam przypisów ani linków to tego rodzaju, nazwijmy to po imieniu, bredni. Osoby piszące takie rzeczy nie tylko nie biorą pod uwagę stanu źródeł historycznych, często nie wysilają się nawet na odrobinę refleksji. A niekiedy wystarcza prosta rachuba: Henryk urodził się około 1257/8 r., Matylda zaś dopiero po 1270 r. (K. Jasiński, Rodowód Piastów śląskich, t. 1, Wrocław 1975, s. 161-163). Ślub wzięli około 1288 r., gdy Henryk miał lat około trzydziestu a Matylda najwyżej osiemnaście. Jak więc mógł Henryk kochać się w Matyldzie kilka lat wcześniej, gdy był jeszcze młodzieńcem?
Spróbujmy przyjrzeć się sprawie od początku, oddzielając fakty historyczne od domysłów i fantazji.
W przypadku dziejów Polski XIII w. historyk staje przed obliczem niedostatku źródeł historycznych. Tam, gdzie źródeł brakuje lub są one mało wiarygodne, rekonstrukcja wydarzeń pozostać musi w sferze hipotez i należy to dobitnie zaznaczyć, nie zaś podawać jako fakt historyczny.
Henryk został wcześnie osierocony przez rodziców. Najpierw zmarła jego matka, księżna Judyta mazowiecka. W 1266 r., gdy Henryk miał około ośmiu lub dziewięciu lat, zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach jego ojciec, książę Henryk III Biały. Młodym Henrykiem opiekował się jego stryj Władysław, arcybiskup salzburski. Pewien czas spędził Henryk na dworze króla Czech, Przemysła Ottokara II i jego żony, słynącej urodą Kunegundy. Tu wszedł Henryk w świat wielkiej kultury rycerskiej, w której miłość kobiety i mężczyzny odgrywała wielką rolę. Miłość tę opiewali w swych pieśniach minnesingerzy a Henryk stał się z czasem jednym z nich. I tyle możemy powiedzieć na temat roli miłości w życiu księcia, gdy był jeszcze nastolatkiem. Nie zachowały się żadne źródła historyczne, żadne listy lub inne zapisy, które mogłyby bliżej ten temat naświetlić.
Około 1280 r. pojawiły się plany mariażu Henryka IV z księżniczką opolską. Wiemy o tym z dokumentów, w których Władysław opolski wyraża poparcie dla planów koronacyjnych Henryka i nazywa go swym zięciem (K. Wutke, Über schlesische Formelbücher, nr 14, 16). Na tym ślad pierwszego mariażu Henryka urywa się. Nie wiemy nawet jak nazywała się jego wybranka ani co się z nią stało. Podejmowane przez historyków próby utożsamiania jej z konkretnymi postaciami, jak np. z Konstancją wodzisławską pozostają w sferze hipotez i domysłów.
Powtarzana przez historyków wersja o oddaleniu żony przez Henryka IV ma bardzo kruche podstawy źródłowe. Jest nimi skarga pewnych książąt do papieża na księcia, który oddalił swą żonę a ich siostrę oraz wypędził z diecezji biskupa (Wutke, op. cit., s. 131-134). T. Jurek wskazał na szereg sprzeczności zawartych w tym dokumencie, które czynią go mało wiarygodnym. Nie miejsce, by je tu wszystkie przytaczać, zainteresowanym zaś polecam literaturę (T. Jurek, Czy Henryk IV wypędził swą pierwszą żonę?, Wratislavia Antiqua, 2005, t. 8, s. 27-28). W dokumencie przede wszystkim brak imion, tak osób skarżących jak i owego księcia, który wygnał swą żonę i biskupa. Wydaje się, że historycy nazbyt pochopnie połączyli tę sprawę z Henrykiem IV Probusem. Należy zwrócić uwagę, że skarga pochodzi ze zbioru formularzy i niewykluczone, że jest dokumentem fikcyjnym, stanowiącym zwykłe ćwiczenia stylistyczne. T. Jurek wskazał także na brak odpowiedzi papieża na skargę oraz braku informacji na temat rzekomego wypędzenia przez Henryka IV pierwszej żony w innych źródłach historycznych. Najbardziej wymowne jest tu milczenie w tej sprawie biskupa Tomasza II. W latach osiemdziesiątych trwał ostry spór między Tomaszem II a księciem, który przybrał formę działań zbrojnych. Biskup prowadził intensywną akcję dyplomatyczną przeciw księciu zarówno w Kościele polskim jak i w kurii rzymskiej. Zachowała się korespondencja Tomasza II, w tym także skargi pisane na Henryka IV, w których biskup starannie opisuje postępowanie księcia względem Kościoła. Nie ma w nich słowa na temat rzekomego oddalenia pierwszej żony.
Nie ma także śladu, który świadczyłby o staraniu się Henryka o unieważnienie pierwszego małżeństwa. Co prawda Henryk IV i jego druga żona, Matylda otrzymali od papieża dyspenzę, ale ze względu na łączący ich stopień pokrewieństwa. Niepodobnym jest, by papież wydał zgodę na ślub Henryka i Matyldy, gdyby sprawa pierwszego małżeństwa księcia nadal była aktualna.
Niestety nie mamy żadnych informacji na temat pożycia małżeńskiego księcia. Nie wiemy, czy jego małżeństwa były udane. O pierwszym z nich nie wiemy prawie nic. Drugie trwało około dwóch lat i zakończyło się nieoczekiwaną i bezpotomną śmiercią Henryka IV. Czy było udane? Źródła milczą na temat roli Matyldy u boku księcia. Po śmierci Henryka nie skorzystała z uposażenia w Namysłowie, które otrzymała od niego w testamencie. Powróciła do rodzinnej Brandenburgii. Niektórzy wskazują na zachowane dwie pieśni miłosne, zawarte w Kodeksie Manesse, ułożone przez księcia w języku średniowysokoniemieckim jako dowód na miłość do Matyldy. W istocie jednak nie wiemy, dla kogo zostały one ułożone ani czy w ogóle miały jakąkolwiek adresatkę. Nie zapominajmy, że minnesang był rodzajem zabawy towarzyskiej ówczesnych wyższych sfer. Układanie i śpiewanie takich pieśni należało do dobrego tonu, świadczyło o rycerskości i dworności śpiewającego, nie zaś o jego rzeczywistych uczuciach. W małżeństwach sfer panujących zaś w znakomitej większości przeważał aspekt polityczny. W przypadku zaś Henryka IV Probusa tak się składa, że zarówno pierwszy jak i drugi mariaż przypada na czas wzmożonych zainteresowań księcia tronem krakowskim i koroną królewską. Tak było w zarówno w 1280 jak i 1288 r.
No cóż… Bardzo w tej sytuacji przydałoby się nowe światło na stosunek Piastów opolsko-raciborskich do Probusa. Biskup Tomasz II schronił się w Raciborzu, pod Siewierzem walczył tylko Bolesław I opolski, a Kazimierz II bytomski był pierwszym Piastem lennikiem Wacława II. Do tej pory wszystko to usiłowano wyjaśnić urazą z powodu siostry. Może to jednak grube uproszczenie…
Ciekawą koncepcję na ten temat ma przedstawił Zielonka. Tyle, że w odwrotnej kolejności, uznał on za możliwy taki scenariusz, że to Probus wkurzył się na księcia raciborskiego za to, że ten udzielił gościny biskupowi i wtedy odesłał swą pierwszą żonę. Możemy gdybać. Moim jednak zdaniem, gdyby Henryk rzeczywiście żonę odesłał, biskup nie zostawiłby za to na nim przysłowiowej suchej nitki. Tymczasem Tomasz w ogóle tego tematu w swej pokaźnej przecież korespondencji i liście różnych przewinień księcia nie porusza.. Listy Tomasza do arcybiskupa, kardynałów, instrukcje do pełnomocników w Rzymie, sentencje ekskomuniki, którą obłożył księcia – ani w tym wszystkim słowa o rzekomym oddaleniu żony! Zresztą żadne inne źródło o tym nie wspomina, poza tym niepewnym dokumentem formularzowym, a i ten nie podaje nawet imion..